Z coraz większym zaciekawieniem patrzę na scenę esportową w Polsce i serce cieszy się coraz bardziej. Oczywiście najwięcej radości przynosi mi patrzenie na błyskawiczny wręcz wybuch popularności Counter Strika Global Offensive, bo to on najbardziej wbija się w tematykę moich zainteresowań, ale tak naprawdę każdy turniej o którym informacje trafiają do mnie z różnych stron, to radość, że ta scena naprawdę przeżywa swój rozkwit.
Żałuję tylko, że nie urodziłam się nieco później – sama pogrywałam w CS’a długo przed wersją 1.6 i gdyby nie to, że trzeba było się uczyć, kończyć liceum i zdawać na studia,
bo w tamtych czasach nikomu by do głowy nie przyszło, że kiedyś będzie można utrzymywać się z profesjonalnego grania, to może teraz kończyłabym swoją wspaniałą karierę ;-)
Nie rozpisując się więcej wpisem tym chciałam zasygnalizować, że oprócz chłopaków z Virtus Pro, którzy znowu radzą sobie zdecydowanie lepiej, mamy w Polsce drużynę, z której
także powinniśmy być mega dumni. Mowa o żeńskiej formacji Alsen Team, która to 16 i 17 maja brała udział w rozgrywkach Izak TV Spring Cup prowadzonych w ramach projektu Girls in action.
IzakTV Spring Cup
Ludziom, którzy w kręgach swoich zainteresowań mają także CS:GO osoby Izaka zdecydowanie nie trzeba przedstawiać. Tym, którzy są mniej w temacie należy się kilka słów
wyjaśnień. Izak, czyli Piotrek Skowyrski, to osoba, która jest dla mnie książkowym przykładem IDEALNEGO wpasowania się w niszę i potrzebę rynku na krótko przed jej
wystąpieniem. Nie znam osoby ze świata esportu (ciężko mi wymienić też taką osobę z innych dziedzin rozrywki), która by pojawiła się NIBY znikąd i zrobiła tak błyskawiczną
karierę, bo to co zrobił Piotrek można chyba już nazwać po imieniu. Nie jest to oczywiście przypadek, Izak jest wieloletnim graczem CSa, a to w którym miejscu się aktualnie
znajduje zawdzięcza jedynie sobie, swoim umiejętnością, wiedzy i zaangażowaniu. Można powtarzać to do znudzenia, ale pasja, to przeważnie coś, co sprawia, że ludzie sukces
osiągają, a fakt, że Izak znalazł się wśród najchętniej oglądanych streamerów CS:GO NA ŚWIECIE, mówi sam za siebie. Można go lubić, można nie akceptować, ale ciężko odmówić mu
tego, że posiada pasję, ogromną wiedzę i umiejętności by to wszystko złożyć w całość i odpowiednio wykorzystać.
Nie bez przyczyny wspominam o Izaku, bowiem to właśnie Izak TV Spring Cup oraz projektu Girls in action (program, który służy popularyzacji żeńskiej sceny
cs:go) mogliśmy śledzić zmagania naszej reprezentacji. Szczerze powiem, że wcześniej nie słyszałam, by sam Izak był zaangażowany w tą akcję, ale widocznie musiał maczać w tym swoje palce.
W kwalifikacjach udział wzięło 10 drużyn – z czego dwie z Polski – Alsen Team oraz A.J.S.B.I. Druga z nich odpadła niestety już po pierwszym spotkaniu przegrywając z eSuba.Ladies 16:2. Wyniki poszczególnych meczy zobaczyć możecie poniżej.
Przebieg meczu finałowego
Wygrana spotkania gwarantowała kwalifikację do głównej fazy turnieju IzakTV Spring Cup. Niestety przed rozpoczęciem meczu ominęła mnie informacja o losowaniu map, ale miałam wrażenie, że pierwsza z nich – de_mirage była wybrana przez dziewczyny z Alsen Team. Mimo tego nie poszła im ona zbyt dobrze. Teoretyczne strona terrorystów jest mniej korzystną stroną na mapie de_mirage, ale z doświadczenia wszyscy wiedzą, że teoria nie zawsze ma swoje odzwierciedlenie w praktyce. Pierwsza połowa skończyła się niestety “lekkim” pogromem i wynikiem 13:2, na korzyść Epsilon eSports Ladies. Po zamianie stron niestety lepiej nie było. Ostatecznie pierwsza mapa skończyła się wynikiem 16:2 na korzyść Epsilon.
Na mapie de_cache dziewczyny z Alsen zaczęły po stronie antyterrorystek i ta mapa okazała się nieco bardziej wyrównana, chociaż miejscami widać było przewagę w kwestiach współpracy drużynowej u dziewczyn z Epsilon. Ostatecznie pierwsza połowa skończyła się mało pozytywnie, bo panie z Alsen przegrały ją 6:9, po teoretycznie łatwiejszej stronie. Druga połowa wyglądała już nieco lepiej. W pewnym momencie Alsenki na chwilę odzyskały kontrolę nad grą i zaczęły odrabiać straty. Wydawać by się mogło, że jeszcze zdołają ją ugrać i doprowadzając do trzeciej – de inferno, ale niestety dziewczyny z Epsilon okazały się lepsze i Alsen Team przegrał z nimi 12:16. Była to druga przegrana mapa, w efekcie czego nie zobaczyliśmy już mapy de_inferno.
Wielka szkoda, bo podsumowując cały występ, wydaje mi się, że przynajmniej kilka rund mogło wpaść na konto AL, jednak ostatecznie dziewczyny marnowały swe szanse. Ale z drugiej strony, to kolejny turniej, w którym mogły wziąć udział nabywając przy tym więcej doświadczenia. Osobiście czekam na kolejne wydarzenia z ich udziałem i mocno kibicuje następnym, mam nadzieję bardziej udanym występom.
I tak trzymaj! ;)
No proszę, czyli rozmowa nad Balatonem poskutkowała :D. Oczywiście nie zdradzę żadnego z haseł przewodnich, które opracowane zostały podczas tego tajnego zgromadzenia! ^_~ Opisywanego przez Ciebie turnieju niestety nie widziałem, ale może dorwę jakieś nagrania.