Beta Tom Clancy Rainbow Six Siege – wrażenia
Start bety najnowszej gry Ubisoftu to coś na co długo czekałam, bo ostatnimi czasy porzuciłam swą młodzieńczą miłość do wszelkich gier MMO przerzucając się na FPSy.
Start bety najnowszej gry Ubisoftu to coś na co długo czekałam, bo ostatnimi czasy porzuciłam swą młodzieńczą miłość do wszelkich gier MMO przerzucając się na FPSy.
Kilka dni temu, wraz z Jaromirem i Sebastianem, co prawda z różnego rodzaju przygodami (niewyjaśniona choroba mojego mikrofonu), ale udało nam się nagrać kolejny już, trzeci podcast!
Marzec już za pasem z czego bardzo się cieszę, bo nie ukrywam, że dwa pierwsze miesiące tego roku nie obfitowały raczej u mnie w żadne ekscytacje, jeżeli chodzi o gry.
Mam nadzieję, że wróciliście do siebie po zabawach sylwestrowych i szampańsko weszliście w nowy rok. Mój Sylwester był mało gamingowy pozostawiał zatem wiele do życzenia ale już zaczęłam nadrabiać zaległości..
Zapewne większość z Was już myślała, że zaginęłam w czeluściach internetów bądź przyrosłam do komputera zaraz po pojawieniu się dodatku do World of Warcraft i z braku pożywienia i odpowiedniej ilości wody zniknęłam na wieki.
O Endless Legend dowiedziałam się przypadkowo i zupełnie nie wiem jak to się stało, że nie czekałam na tą grę z zapartym tchem.
Jakie to dziwne, że czasem czas wlecze się nieubłaganie (najczęściej gdy na coś czekamy), a czasem pędzi a my prosimy tylko, żeby doba trwała dłużej niż 24 godziny. No i właśnie taką sytuację mam w tej chwili.
Większości z Was sam pewnie tytuł Diablo przywołuje lawinę wspomnień starych dobrych gier.
Zacznę może od tego, że jakimś super pro ekstra graczem w League of Leagends nie jestem.
Nie dalej jak kilka dni temu skończyły się targi E3, na które każdy z Was czekał zapewne z innego powodu. Moim „powodem” była nowa, zupełnie inna niż wcześniejsze odsłony tej serii - gra Civilization Beyond Earth.